Strona:PL JI Kraszewski Wieki katakombowe odczyt2 part12.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

W katakombach te malowania, z natury swéj, jako wykonane w ciemności, pośpiesznie, nie mogą być nazbyt pieszczone. Są téż to raczéj myśli rzucone na ścianę, niż obrazy pełne. Na tle zwykle białém, silnie zarysowuje się główna postać: Dobry Pasterz, Orfeusz, którego wizerunek również się tu trafia, (o nim powiemy osobno), Apostołowie z Matką Boską u ustołu, i t. p. Obrazy są rzadko z większéj ilości figur złożone; najzwykléj jedna myśl przedstawia całość, albo ją jeszcze krócéj i jaśniéj wyraża symbol, znak, godło.
Z pewnością wnioskować można, że im piękniéj wykonany jest obraz, tém starszy. W pierwszym, drugim i trzecim wieku, tradycye sztuki greko-rzymskiéj jeszcze silniéj oddziaływały na chrześcijańską, która od nich gotowych figur pożyczała, aby swoję myśl w tajemniczy wyrazić sposób. Późniéj coraz kształcące się formy nowe, coraz wyłączniejsze i pojęcia i potrzeby, i naostatek surowość wiary, która w zasadzie swéj czci piękna i ideału, jak je pojmowali poganie, była przeciwną, zmusiły chrześcijan tworzyć własną sztukę... a téj w stanie społecznym, w jakim świat zostawał, w stanie ducha ówczesnego, już stworzyć nie było podobna. Nowa religja poruszała świat w głębi, przebudowywała wszystkie stosunki, wzruszała z posad to, co dotąd chroniło w sobie ludzkość; najpierwéj więc musiano pracować na stworzenie towarzystw chrześcijańskiego Kościoła, obrzędów, praw, form, a czas na sztukę, która musi być wyrazem tego wszystkiego, miał przyjść późniéj. Wistocie gdziekolwiek sztukę badać zechcemy, nigdzie ona krzepko i w pełni nie wyrasta w téj dobie, gdy ludzkość pracuje aby wyrobić sobie byt nowy; dopiero gdy inne potrzeby zostaną zaspokojone, sztuka wykwita... w ostatku. Jest ona téż jak kwiat na roślinie, która