Strona:PL JI Kraszewski Torebki 3.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wylał będąc dzieckiem, słodsze od niejednego późniejszego uśmiechu....

Dzieci! — wy mi może nie uwierzycie.... ale tyle to szczęścia w życiu, co lat młodych i dni jasnych zarania...
Z kolebki wychodzimy, owiani jeszcze tchem niebieskim, pod wrażeniem snów zaświatowych i przynosim z sobą w duszy zapas na całe życie.
Pomyślcie tylko... spojrzyjcie w koło, jak się wam pięknie wydaje świat w blasku tego, coście z sobą z Nieba przynieśli..... jak wam bije serce do wszystkiego co piękne i poczciwe, jak nie wierzycie w zło nawet....
Otóż nie śpieszcie się do naszéj starości i smutków, zostańcie przy waszém weselu i wierze, — wasz świat jest prawdziwym światem, nasz, cieniem jego i skeletem; my starsi o tyleśmy tylko coś warci, o ile nam się udało ze skarbów młodości uratować cząsteczkę....
Ażebym was przekonał, że prawdę mówię, powiem wam o tém bajeczkę.... Bajka, to dla niektórych zabawka, ale jak się nad nią pomyśli, nadnie jéj zawsze znajdzie się ziarenko nauki.
Wiecie to, że niektórym świątobliwym ludziom dano jest daléj iść niż ziemia, i wędrować w te kraje, do których duszą tylko iść wolno i to wybranym.