Strona:PL JI Kraszewski Listy z zakątka włoskiego from Biesiada Literacka Y 1886 No 20 page 309 part 2.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

silenia wyjdziemy zwycięzko, dopóki środków do tego szukamy. O dwu tylko najgłówniejszych warunkach wszelkiéj pracy nie powinniśmy zapominać: o niezbędnéj konieczności stowarzyszeń i spółek, i o równie nieuniknionéj potrzebie wszelkiego rodzaju asekuracyj.
Gdyby dziś zachodnie gubernie miały towarzystwa ubezpieczeń bydła od zarazy, gospodarstwa znacznieby się już zmieniły. Trzecim warunkiem, ściągającym się do wszelkich czynności ludzkich jest: rachowanie się z czasem, bez którego nic się nie dokonywa. Nie należy ani się spodziewać, ani wymagać aby reformy stosunków, zmiany w nich mogły przyjść nagle, piorunowo, odrazu. Stopniowanie jest koniecznością. Tylko ci, których nadzieje spoczywają na Monte-Carlo, gracze, wyobrażają sobie, iż jedną stawką można się odrazu zbogacić, przerobić, poprawić. A nie wszyscy gracze jadą do Monte-Carlo, wielu ich gra w domu, odrazu ryzykując co mają na niepewne rachuby.
Pospiech z jakim się w naszéj epoce odbywa wszystko, co dawniéj szło powolniejszym trybem, przyczynia się do wymagania szybkiego działania tam nawet, gdzie ono naturze rzeczy jest szkodliwém. Grzeszymy właśnie tém, że wytrwale nie umiemy pracować, i łatwiéj nam o wysiłek potężny niż o stałą, spokojną pracę. Ci co do niéj nie są zdolni, jadą do Monte-Carlo.
Pomimo szczeréj chęci nie powtarzania się w listach naszych, są rzeczy, które albo przypominać musimy lub do nich powracać z powodu, iż pozostają w zawieszeniu. Taką jest tu sprawa pomnika wielkiego wieszcza, która dotąd w dziwny sposób zagmatwana, na rozwiązanie i wprowadzenie w czyn czeka.
Komitet nie zawyrokował dotąd, czy nowy konkurs ma być ogłoszonym, czy jeden z projektów wykonanym, czy cała sprawa na nowo się ma rozpocząć, lub... inaczéj zwrócić aby się rozwiązania doczekała. Nie można mieć za złe zwłoki i rozmysłu, byleby one raz do czegoś stanowczego doprowadziły.
Przez długi czas nieśmiertelny twórca Bozkiéj Komedyi, Dante, nie miał żadnego we Włoszech pomnika. W Rawennie u grobu jego nie było go, wystawiony późniéj w Santa Croce, długo raził złym smakiem i miernością. Teraz dopiero wzniesiono przed kościołem monument lepiéj odpowiadający znaczeniu tego wieszcza; i ten jednak wielu nie zaspakaja.
Możemy się spodziewać zawczasu, iż to co postawimy Mickiewiczowi, nie wszystkim zda się odpowiedniém stanowi-