Strona:PL JI Kraszewski Listy z ustronia from Sobótka Y 1871 No 7 page 82 part 4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nie do mnie by należało pisać o poważnéj książce P. Maksym. Jackowskiego, — ułomnościach narodowych, o których obszerna rozprawa wyszła u was w Poznaniu; należy ona z prawa do miejscowego sprawozdawcy, a pominąć jéj nie godzi się — bo mówi jako sumienie narodu, w tej chwili odezwać się powinno.
Teatrom naszym zapowiada się obfite żniwo, na konkurs krakowski przypłynęło mnóstwo sztuk oryginalnych[1], których gdyby trzecia część miała jakąkolwiek wartość, jużby sceny nasze nieco odżyć mogły, po długiem a długiem przeżuwaniu tłomaczeń i rzeczy oklepanych starego repertuaru. Nie lepiéj wprawdzie mają się i teatra niemieckie, które przez patryotyzm wyrzekłszy się tłomaczeń z francuzkiego i pożyczek nadsekwańskich — osiadły na mieliźnie. P. Birch-Pfeiffer i Benedix nie starczą.
Nieszczęśliwe dosyć były dotąd wszystkie prawie konkursa nasze — rzadko się na nie kto zjawiał, a z prac nadesłanych, najczęściéj żadna zadaniu nie odpowiadała. Skarży się na to ks. Bażyński, skarżyło Towarzystwo historyczno-literackie Paryskie, oby Kopernika czterystolecie było szczęśliwszem. Najobfitsze zwykle bywają teatralne konkursa, ale na te gonitwy przybywają współzawodnicy jak Bóg dał, często — oklep, boso i na takich koniętach, że chyba rozpaczliwą odwagę jeźdźców admirować trzeba.
Już same tytuły sztuk konkursowych, niektórych zwłaszcza — dozwalają o smaku pisarzy i wykształceniu ich osądzić. Teatra warszawskie mało dają rzeczy nowych, we Lwowie grano niedawno Tromtadratów Aurelego Urbańskiego, lecz zdania były podzielone — czekać musimy aż ich wydrukuje dziennik który lub nakładca... W rękopismach Bartoszewicza zostało kilka tłomaczeń dzieł dramatycznych z niemieckiego.
Wszystkie wystawy nasze, krakowska, warszawska, (lwowska także) skarżyły się i skarżą na brak akcyonarynszów. Stosunkowo najlepiéj może idzie warszawska, któréj rząd dał lokal, a ludzie dobréj woli przewodniczą. W Krakowie, choć nigdy artyści nie są zadowolnieni a Matejko i Eliasz nawet nie dają na wystawę obrazów — jest przecież dosyć i coraz przybywają nowe. Lwowska rozpocznie się w Marcu. Tu właściwie praca i zachód największy — usposobienie ogółu najostyglejsze. Moglibyśmy was zapytać kiedy się otworzy wystawa w Poznaniu i zawiąże Towarzystwo Przyjaciół sztuki, ale wiem że mnie zbędziecie milczeniem.

B. Bolesławita.



  1. W téj chwili czytamy w pismach krakowskich, że komedya p. t. Epidemija p. Józefa Narzymskiego otrzymała pierwszą nagrodę. (Przyp. Redak.)