Strona:PL JI Kraszewski Listy z ustronia from Sobótka Y 1871 No 7 page 81 part 1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Każda z tych ogień i zniszczenie niosących bomb, które padały w pobliżu Hotelu Lambert i naszéj biblioteki na Quai d’Orleans odbijały się w sercu naszém. Schroniliśmy tam pod skrzydła Europejskiéj cywilizacji i międzynarodowych praw strzegących historycznych pamiątek, ostatnie skarby nasze i tam je przecie fatalizm losów wystawił na zagładę. — Obawiano się w Sieniawie najścia Moskali na Galicyę i zwykłego im rabunku; nieprzewidziano (któż by był mógł to przewidzieć) rozpalonych kul które w gruz obrócą Muzeum Cluny i dawny Pantheon Francyi! Nie wiemy jeszcze, czyśmy, jakie ponieśli straty, czy nas może Opatrzność od nich ochroni, lecz drżemy wszyscy... Statuta mazowieckie, pontyfikat Ciołka, mnogie rękopisma, księgi, archiwum Czartoryskich, pamiętniki księcia Adama, korespondencye jego i rodziny, kilkadziesiąt tysięcy aktów i listów... najpiękniejsze zabytki sztuki... wszystko to jest na łasce — pocisków któremi włada... chciałem powiedzieć los ślepy, ale niema ślepego losu... jest tylko wola Boża. Do nieoszacowanych skarbów tych, prywatną własnością będących, dodajmy kosztem ofiar i pracy zebraną bibliotekę Towarzystwa historyczno-literackiego, dosyć téż zamożną w księgi, rękopisma i ryciny... Do tych pamiątek, doliczmy starych żołnierzy naszych, stare niedole, szczątki ludzi dla nas drogich... dzieci ubogich wygnańców, nasze szkoły... a na ostatku to, co całéj