Przejdź do zawartości

Strona:PL JI Kraszewski Listy from Świt Y1885 No52 page95 col1 part1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

le, a korzenno i tłusto; historya zachowała nam imiona znakomitych żarłoków, którzy, jak Rey, poeta, pochłaniali ilości nieprawdopodobne. Rączyński w swéj historyi naturalnéj przytacza ich wielu. Ale obok nich należy postawić ascetów, którzy w poście poprzestawali na małém do tego stopnia, że żyli prawie tylko wodą i chlebem — w bardzo małéj ilości.
Godziny przyjmowania posiłku były także zupełnie inne niż dzisiaj. Dawnemi czasy rozpoczynano dzień obfitém śniadaniem o bardzo wczesnéj porze. Późniéj podawano je stopniowo coraz późniéj — aż doszło do południa. Obiad po południu jest już innowacyą XIX wieku.
Władysław IV nie śniadał nigdy inaczéj, jak w łóżku, i nie wstawał inaczéj jak po najedzeniu się. Ostatni król, Stanisław Angust, był bardzo umiarkowany. Lubił baraninę i co rano kazał sobie podawać zupę, która zawierała ekstrakt z rozmaitych mięs w wielkiéj ilości.
Między kuchnią polską a litewską zachodziły wielkie różnice. Litwini nauczyli się robić „kołduny” od Tatarów. Ulubiony „chołodziec” jest już ich wyłączną własnością. Żartując z Litwinów nazywano ich „botwiną”. Mnóztwo wskazówek co do używania roślin pokarmowych znaléźć można w starych Herbarzach Sireniusza i innych.
Starożytnym obyczajem wschodnim Wielkim Hetmanom podawano... źrebię pieczone.
Wszystko to należy do historyi. Po upływie lat szeregów, nie wiele więcéj będziemy dziś mieli dla zapewnienia oryginalności naszéj wystawie kucharskiéj, jak „flaki”, które są także ulubioną potrawą robotników angielskich, jak nasze „zrazy”, znane także we Włoszech pod nazwą „zrasinelli” (we Florencyi), nasz „bigos” — i to chyba wszystko. W Magdeburgu odnalazłem pochodzenie wyrażenia naszego „groch z kapustą”. Jest to potrawa narodowa, bardzo tutaj lubiona. Co do mnie... widziałem ją — alem nie śmiał jéj dotknąć.
Odżywianie człowieka — rzecz niby w poró-