Przejdź do zawartości

Strona:PL JI Kraszewski Listy from Świt Y1884 No23 page372 col3 part1.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.
Listy J. I. Kraszewskiego.




V.
Magdeburg, Sierpień.

Odkąd istnieje świat, a raczéj odkąd to, co się cywilizacyą nazywa, urobiło społeczeństwa i określiło formy ich bytu — miasto przeciwstawia się wsi, i wojnę z nią prowadzi, a wielkie stolice, ogniska przemysłu, handlu, a także oświaty i nauk, są przez jednych sławione, a poniżane przez drugich.
Pewien poeta powiedział, a pewien święty powiedzenie to za swoje przyjął, że Bóg stworzył wieś, a człowiek zbudował miasto. (Człowiek — przez podstawienie ma tu znaczyć — szatan...)
Z tém wszystkiém wszakże, społeczeństwa tak samo nie mogłyby istniéć bez miast, jak i wyżyć bez wsi. I ta i tamte są im w odpowiedniéj mierze niezbędnemi.
Kraje, którym zbywa na wielkich miastach, wegetują bez ruchu, bez postępu, one są ospałe, drzemią; narody, kędy miasta pochłaniają całą sumę życia, gdzie fabryka, przemysł i handel dźwigają się, rosną kosztem i uciskiem wsi, narody te cierpią także, a choroby ich to hiperprodukcya pod wielorakim względem, to proletaryat, pauperyzm i t. d.
Byłoby rzeczą niezbędną ująć w karby, ograniczyć, określić ten ruch i ten pęd, który unosi masy ludowe ku wielkim centrom życia przez nieodparty urok złota i — użycia.
Ależ czyż państwo jest, czyż kiedykolwiek nawet będzie w stanie czuwać skutecznie nad tym przypływem, który widocznie dąży do wytworzenia niebezpiecznych żywiołów proletaryatu?
Dotykam kwestyi téj nie przeto, aby mi się ona zdawała być szczególniéj na właściwém miejscu w szeregu tych oto listów, ale dla tego, że wieś a miasto — i u nas także przeciwstawiają się sobie wybitnie w zakresie interesów, aspi-