Strona:PL JI Kraszewski Echa z Niemiec from Echo Y1 No2 page2 part2.png

giełdowego barona, koncept był niezgorszy wcale.
 Być Echem swojego czasu i epoki, jej usposobień i kaprysów, dziwactw, prądów, nie bezmyślnem i ślepem, ale rozumnem i dowcipnem — zadanie to, dla pisma czasowego najwłaściwsze, choć trudne. Niekiedy nawet prostego powtórzenia, faktu dosyć, aby niedorzeczność wyświecić, a że na niedorzecznościach nam nie zbywa, Echo mieć będzie dużo do czynienia.
 Niedorzeczności te XIX wieku, mają ten właściwy sobie charakter, iż przybierają minę poważną i rezolutną, tak że możnaby je wziąść za coś bardzo przyzwoitego, gdyby z pod czapki uszy nie wyglądały. My, co tu mamy szczęście przypatrywać się i przysłuchiwać żywej historyi niemiec XIX w. zdumiewamy się nieustannie nad tem, jak bardzo wielki naród może się składać z tak małych ludzi — począwszy od żelaznego męża o trzech włosach, który ma słabostki, jakieby ledwie z obfitą czupryną młodzieńcowi przebaczyć można, aż do gorącego Laskerka, znakomitości tutej-