Przejdź do zawartości

Strona:PL JI Kraszewski Dawisona pierwsze lata w zawodzie dramatycznym Gazeta Warszawska 1888 No200 1C.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Wieczorem także p. Józef E. przysłał, aby Dawison nazajutrz był u niego.
Młody debiutant najpewniejszym był, iż serce możnego kapitalisty poruszyło się, i że mu zechce być pomocą. Niestety! pomocy téj potrzebował właśnie bardzo dla drugiego wystąpienia we Fredry Mąż i Żona, na które najmniéj pięćset złotych gdzieś na świecie u dobrych ludzi znaleźć było konieczném.
P. Józef E. przyjął go dosyć chłodno.
— Bardzo kontent jestem — rzekł poważnie — iż się panu pierwszy raz wcale dobrze powiodło... Niech pan popracuje przez jakiś czas... a ja będę się starał, ażebyś kosztem Dyrekcyi odbył wojaż za granicę!...
Dawisonowi w téj chwili czego innego było potrzeba, skłonił się wszakże, dziękując.
— Bardzobym był szczęśliwy — rzekł, — gdyby to choć na przyszłe lato mogło nastąpić.
Na téj obietnicy wielkiego pana a protektora skończyło się.
Rano na lekcyi Kudlicza tegoż dnia Dawison przedstawił mu rolę Alfreda (Mąż i Żona). Kudlicz po krótkim namyśle polecił Stolpemu, aby sobie przypomniał rolę męża. Przeraziło to młodego artystę, gdyż znając Stolpego, był pewien, iż effekt całéj sztuki