Strona:PL JI Kraszewski Awantura from Świt 1885 No 48 Ł 4.png

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

i tak zmęczył zawczasu, iż musiał sobie w ogrodzie zimowym chłodku dla spoczynku poszukać.
Wachlował się chusteczką, myślą ścigając wieczerzę, do któréj apetyt był pożądanym, gdy powolnemi, cichemi krokami zbliżyś się ku niemu sędziwy, białowłosy staruszek, niegdy przyjaciel rodziców i domu, baron von Kresse.
Zajmował on wysokie stanowisko w hierarchii urzędniczéj i znanym był z rodzaju sceptycyzmu łagodnego, z jakim na sprawy świata tego poglądał. Bardzo majętny, nie żonaty, baron, mimo lat siedmdziesięciu kilku i siwych włosów wyglądał świeżo. Powierzchowność miał ujmującą, był zresztą najlepszego towarzystwa i wielce wykształcony.
— Cóż, odpoczywasz po trudach — odezwał się do hrabiego, który wstał śpiesznie, aby mu miejsce obok siebie zrobić. — W istocie zmęczonym być musisz, boś dokazał cudu; twój wieczór, nietylko jako zabawa, ale jako śliczny obrazek zostanie we wdzięcznéj pamięci. Winszuję ci, pałac wygląda gdyby różczką czarodziejską dotknięty.
Baron usiadł.
— Ja sobie togo arcydzieła wcale przyznać nie mogę — rzekł śmiejąc się Strzelecki. — Pomysł należy do mojéj żony, a wykonaniem zajmował się hrabia Witold.
— Zapominasz o tém, iż ty za to zapłacisz — odparł, śmiejąc się baron. — To przecie nervus rerum.
Mimowolnie Strzeleckiemu wyrwało się z piersi westchnienie.
— Znam wiele miast europejskich, nawet w większéj będących estymie u cywilizowanego świata, niż Warszawa — mówił daléj powoli baron — w których podobna zabawa, z tą wykwintnością i smakiem, nigdyby się urządzić nie dała. Jest to może grzechem téj naszéj Syreny, zwodnicy, że się lubuje w rzeczach rozkosznych i pięknych; może ona pokutować za to, ale przyznać musi każdy, że smaku i elegancyi naszéj nie łatwo gdzie znaléźć. Umiemy się bawić, gdybyśmy tak pracować się nauczyli. Spojrzawszy na wasze salony, możnaby się sądzić w Paryżu.
Strzeleckiemu nadzwyczaj to pochlebiało; śmiał się, zacierając ręce.
— Mnóztwo osób zazdrościć ci będzie — dodał Kresse.
To mówiąc, baron westchnął.