Strona:PL Józef Potocki-Notatki myśliwskie z Indyi 157.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

od Goony, 80 mil angielskich czyli 128 wiorst przebyłem w 12 godzinach, nie licząc odpoczynków, co stanowi przeciętnie 12 wiorst na godzinę. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się taką odległość konno jednym ciągiem odbyć; mimo straszliwego całodziennego upału, nie czułem zbyt wielkiego zmęczenia, jazda konna nierównie mniej męczy, gdy konie się zmienia i gdy jeździec ciągle świeżego rumaka pod sobą czuje. W trzy godziny po mnie nadciągnął wielbłąd z bagażami, nadedniem wsiadłem do gwaliorskiego ekspresu i po 26 godzinach jazdy w straszliwem gorącu w wagonie, stanąłem w Bombayu.
29 marca. Cały Bombay w festonach i chorągiewkach, bramy tryumfalne zdobią ulice i place, miasto odświętnie wygląda na cześć dostojnego gościa, księcia Alberta Wiktora, syna księcia Walii, który, trzy dni przebywszy w zachodniej metropolii, dziś do Europy odpłynął. Kilka miesięcy bawił w Indyach młody książę, przyszły król angielski i cesarz indyjski, zwiedzając wzdłuż i wszerz ogromne terytoryum swych przyszłych posiadłości. Długi szereg świetnych uroczystości, wspaniałych przyjęć na dworach Maharadżów, serye najlepszych polowań i sportów różnego rodzaju towarzyszyły jego podróży. Cały Hindustan odświętne przywdział szaty na powitanie przyszłego swego władcy.
Namiętny myśliwy i amator wszelakiego sportu, miał ks. Albert Wiktor, jak się samo przez się rozumie, na swe rozkazy co było najlepszego w Indyach pod względem zwierzostanu. Polował z ogromną świtą i taborem 800 słoni w Nepaul[1] na tygrysy, w Heyderabadzie na antylopy i pantery, w Kathiarwar, w dominium barodzkiego Maharadży ubił trzy lwy indyjskie. Jest to jedyna miejscowość w Indyach, gdzie ten królewski zwierz dotąd się

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – Nepalu.