Strona:PL Józef Potocki-Notatki myśliwskie z Indyi 130.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ranny: świadczy o tem, prócz farby, okoliczność, że zaległ pierwszy raz niedalej dwustu kroków od miejsca strzału. Z tego co Stefan mówi, kulę powinien mieć w przodzie, może nisko w łopatce.
18 marca. Dalszy ciąg wczorajszych poszukiwań, z tą tylko różnicą, że dzisiaj na słoniu jedziemy. Grant i ja w »howda« czyli wieżyczce na jego grzbiecie przypiętej, krajowy szikari z tyłu, by nam drogę wskazywać, naturalnie prócz tego kornak, który na głowie siedzi i słoniem kieruje. Systematycznie, krok za krokiem przeszukujemy każdy gąszcz, każdy wertep w okolicznych kniejach i wzgórkach. Rozpaczliwe nic — tygrys jakby w wodę wpadł.
Mam za to sposobność pierwszy raz na myśliwskim słoniu jadąc, podziwiać jego zręczność i rozum, ludzki niemal spryt, gdy w gąszczu toruje drogę dla siebie i wysokiej na nim »howdy«. Drzewa i grube konary łamie, albo trąbą je skręcając, albo gdy drzewo zbyt grube, opiera się o nie czołem i w ten sposób druzgocze je jak zapałkę, lub też nakoniec nogą je do ziemi przygniata. Wspinając się na strome pagórki i urwiste skały, ostrożnie naprzód nogą próbuje. Jeźdźcy nieraz dziwaczne pozycye na grzbiecie jego przybierać muszą a rzucani to w tył to naprzód, do sztuki ekwilibrystycznej się uciekają, aby z howdy nie wylecieć.
W południe odpoczęliśmy nieco, by dać folgę słoniowi i sobie, wtem jeden z żołnierzy, którzy opodal rezultatu naszych poszukiwań mieli oczekiwać, przybiegł z oznajmieniem, że przypadkiem spostrzegł na drodze parę kropel farby zaschłej, lecz świeższej, niż z pierwszego dnia, gdy tygrys był strzelony. Pośpieszyliśmy w to miejsce, rzeczywiście parę kropel farby czerniało na kamieniu. Lecz