Strona:PL Józef Potocki-Notatki myśliwskie z Indyi 051.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Dzień przeszedł na zrobieniu kilku ostatnich sprawunków i złożeniu paru pożegnalnych wizyt. Lord Beresford wspomniał mi przy tej sposobności, czy nie chciałbym po pobycie w Goonie do Hayderabadu w południowych Indyach zrobić wycieczki. W tym celu przyrzekł postarać się o ułożenie w tamtych stronach jakiego polowania i o rezultacie swych starań miał mi do Goony donieść.
26 wieczorem wyruszyliśmy wreszcie w drogę, z całym taborem bagażów, pakunków i tobołków różnego gatunku i rodzaju. Ujemna to strona każdej ekspedycyi myśliwskiej, lecz gdy się ma strzelby, gotowe ładunki, łóżka polowe, prowianty, aparat fotograficzny z kilkoma tuzinami płyt, wreszcie niezbędne ubrania, rzecz to nie do uniknienia.
Jako broń miałem dwa ekspresy Springera, kal. 500, jednę strzelbę od Lancastra systemu Colindian, strzelającą równie dobrze śrótem i kulą, wreszcie gruby sztuciec kal. 10, o ogromnym naboju prochu i kuli, jak do małej armatki. Tyle się nasłuchałem od Anglików w Indyach, że kal. 500 ekspresa ze średnim nabojem prochu do moich sztućców zastosowanym, na tygrysy niedostateczny, że zdecydowałem się na wszelki wypadek, gruby kaliber w Kalkucie u Mantona nabyć.
27 wieczorem przerywamy podróż, by zwiedzić po drodze leżące miasto Agrę, jednę z najwięcej godnych widzenia miejscowości w całych Indyach. Niegdyś stolica potężnego państwa wielkich Mogułów, rezydencya cesarzy z dynastyi mongolskich ze środkowej Azyi przybyłych, potomków Tamerlana, pełną jest Agra zabytków i pamiątek ze świetnych czasów cesarzy Akbara i Szach-Dżehana. Dziś wszystko w ruinie: z upadkiem mongolskiego cesarstwa w Indyach w XVIII wieku, rozpadły się pyszne pa-