Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Stara baśń tom 2 126.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Nizko się tylko kłaniał zaklinając, że wiernym był sługą. Siedzieli więc razem, jeden u góry za stołem, drugi w końcu, i kneź sobie wszystko opowiadać kazał, co na ostrowiu się działo, o nazwiska i ludzi dopytując, jakby je w pamięci dobréj chciał zachować. Bumir musiał mu tak do nocy u stołu dotrzymać.