Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 189.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
183

Skończywszy oglądanie kościoła który wielkie na nich uczynił wrażenie, podróżni weszli w ogromne mury klasztorne i nieskończonéj długości otaczające je korytarze i krużganki. Wśród nich miejscami rosła murawa, leżały kupy gruzów i śmieciska, gdzieniegdzie puściły się drzewka w szczelinach muru zasiane i bujno zieleniały cisnąc się gałęźmi przez szpary ku słońcu. Do kurytarzy przytykały puste cele z powybijanemi oknami, refektarz na którego ścianie szary ślad ogromnego krucyfixu pozostał, i kilka innych sal, których przeznaczenie dziś trudno było odgadnąć. — Te gmachy opustoszałe wśród których biegały szczury, świergotały wróble i uganiały się kuny i łasice, smutkiem przejmowały serce...; tyle pracy, tyle życia zmienionych w kupę gruzu milczącą.
Szambelan usiłujący się popisać ze swą erudycją podaniową, zniecierpliwiony milczeniem, tu już otworzył usta chcąc okazać swą znajomość miejscowości i tradycji, i począł opowiadać wymownie o celach w których