Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom I 142.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
136

i przytulając do piersi, odpowiedziała Podkomorzanka, — choć trochę ci wygnanie osłodzić, moje dzieeię, choć trochę babcię i Ohrów przypomnieć — ale darmo..... co ona to nie ja, tamto był anioł w ludzkiem ciele, a mnie tu Herodem babą nazywają; nieprawdaż xięże proboszczu?
— Ale któżby to śmiał powiedziéć? — rzekł zgorszony xiądz czerwieniąc się cały.
— O! o! nie bałamuć, nazywają mnie Herodem, no! i trochę mają słuszności, bo i ja i ten poczciwy Malutkiewicz-Seneka ścinamy głowy ich niemowlątkom — śmiesznościom, ich dzieciom — namiętnościom, ich pretensjom które oni jak benjaminków pieszczą..... kłamać nie umiem, trochę bywam ostra, szparka, no! ale moja Adelciu na serce rachuj..... Siwy włos a ono jeszcze młode i gorące.
Ależ to mnie szczęście spotyka! — dodała po chwili — mieć tego aniołka przy sobie! oto mi się moja pustka ożywi, a jak tu