Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 201.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
197

Oktaw się zczerwienił i położył palec na ustach obawiając aby matka nie posłyszała tych niewczesnych użaleń.
Chociaż na ten dzień wszystkim się był niemal obiecał Oktaw, musiał jednak pójść naprzód z Poronieckim, który gwałtem ciągnął go w ruiny klasztoru. — Stary aktor nie przestawał mu w drodze opisywać w jaki sposób doszedł tajemnego przejścia, celi rektora i korytarza w prawo zasypanego gruzami; ale Oktawa więcéj tu ciągnęły wspomnienia biednéj stolarzanki, miejsce gdzie pierwszy raz zobaczył Adelę, pamiątki lat dziecinnych, niż skarby zakopane.
Obojętnie zszedł z Poronieckim w zwaliska, na owe wschodki i dostał się z nim do zasypanego ciasnego przejścia, które biedny marzyciel napół już był odgrzebał z cegieł i ziemi do pasa tam nagromadzonych. Nie mogąc nikogo użyć do pomocy, sam on potrosze w skórzanym fartuchu który przywdziewał do roboty, w pocie czoła wynosił gruz i