Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 189.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
185

raszkowali..... Ja nawet, — rzekł, — zdaje mi się odmłodniałem... wraz z Szambelanem myślę się żenić... Przywoziszże co z uczonego świata? — wydano przecie co ludzkiego, poważnego?
— Zapominacie żem ja medyk, — odezwał się Oktaw, — a moja łacina ogranicza się barbarzyńską, lekarską, któréj wy niecierpicie.
— Nic nie szkodzi, zawsze to łacina, a ona jest podstawą wszelkiéj nauki... Ale dajmy rozprawom pokój, ot dobrze żeś przyjechał, przeczytam ci parę rozdziałów z Seneki, których tu nikomu w uszy włożyć nie mogłem, taka jest obojętność powszechna, a mnieć przecie potrzeba kogoś męczyć moim Lucjuszem.
Tuż zjawił się xiądz Herderski, który idąc do Poronieckich, zobaczył wózek i przyszedł podzielić radość Żelizów.
Laudetur Jesus Christus! — zawołał w progu, — kochanego Oktawa! Aleś mi wy-