Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom IV 010.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
6

ale rannym wybuchem przelękły młody człowiek, milczał uparcie. Dnia tego na herbacie był ksiądz Herderski i siedział dosyć długo usiłując zabawić Referendarza który bawił Adelę, goście rozeszli się późno, a Podkomorzanka odprawiwszy swe dziecko na spoczynek, sama zamknęła się w swoim pokoju.
Wieczór był bardzo ciemny i deszcz pruszył drobny, tak że ulice zawczasu się opróżniły, i jeden tylko Szambelan niewiadomo dla jakiego interesu, bez parasola nawet, przed furtkę dworku swojego wysunął się cichaczem. W chwili kiedy rozpatrywał się w uliczce czy go kto nie widzi, bo znać chciał przejść niepostrzeżony, zobaczył w dali od bramy domu Podkomorzanki zjawiającą się postać ciemną, okrytą płaszczem, która chwilę wstrzymawszy się u wyjścia jakby dla rozpatrzenia w ulicy, poczęła powoli i ostrożnie iść w kierunku jemu przeciwnym.
Niewiadomo nam wcale dokąd i po co wybrał się był Szambelan który późniéj utrzy-