Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom II 131.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



XI.
W



W dworku Podkomorzanki siedział prawie dzień cały pan Joachim, nastawując czoło niebezpieczeństwu, którego wielkość powoli zmniejszał sam sobie, pochwycony urokiem niewysłowionym. Raz jeszcze kosztował życia i ktoby nań teraz spojrzał baczniéj, poznałby łatwo, że wielka w nim zaszła zmiana od powrotu ze wsi... Twarz nawet nosił rozpromienioną, uśmiechniętą, jaśniejszą i w świat patrzał z zajęciem, jakiego w nim dawniéj nie budził. — Ludzie obchodzili go więcéj, on sam chwytał się na nadziejach i rachunkach na przyszłość, weselszym czuł