Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 160.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
157

py, przejeżdżający śpiewacy naśladujący słowika, młodzi koncertanci i w ogóle ci wszyscy którzy bez grosza jeżdżą i często furmanom nie mają czem zapłacić. Była to gospoda wszelkiego rodzaju biedaków utrzymywana przez znaną w miasteczku figurę oryginalną bardzo lichwiarza który z tych nieszczęsnych nędzarzy ciągnął nielitościwe zyski. On za nich opłacał furmanów, koszta występu, ubiory, najęcie sali, a potem z procentami po swojemu obrachowanemi, wyzyskiwał najczęściéj w ten sposób, że gołym przyjechawszy odarty artysta od niego wyjeżdżał bez grosza. Trzy domy tego osobliwszego spekulanta który p otrafił z nędzy najostateczniejszéj zysk sobie wyciskać, stały w błotnistéj uliczce, itak były urządzone, że w nich zawsze znajdowało się pomieszczenie dla przybywających.
Całe ówczesne towarzystwo dramatyczne mieściło się w nich spakowane w kilku ciemnych izdebkach od dziedzińca, małpy stały od ulicy jako zamożniejsi lokatorowie.