Ta strona została uwierzytelniona.
127
jak nadskakiwaniem ojca. Odjechał wreszcie nie wiem w jakich usposobieniach tą razą, ale Prezes nie szczędził mu grzeczności i odprowadził go aż do ganku, zapraszając, aby jak najczęściéj go odwiedzał.
jak nadskakiwaniem ojca. Odjechał wreszcie nie wiem w jakich usposobieniach tą razą, ale Prezes nie szczędził mu grzeczności i odprowadził go aż do ganku, zapraszając, aby jak najczęściéj go odwiedzał.