Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 040.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
35

— Byleś mnie godnym zaufania osądził!
— Ja młodości ufam, bo w niéj są siły Boże... późniéj człek sobie obcina te skrzydła, by chodzić o kulach...
Wysłuchawszy dziejów, lepiéj zrozumiesz dziwaka który ci się wydał zrazu pół obłąkanym, lub jednym z tych fanfaronów cierpienia, co rany swe produkują prosząc o jałmużnę litości... Jestem tem czem mnie życie uczyniło... jak Bóg stworzył, a nie kłamię nic... i litości zresztą więcéj się obawiam niż pragnę. Litość jest doskonałą dla tych co ją dają, ale co ona tym którzy ją przyjmować muszą? ciepłą wodą... bez woni i smaku!
Słuchaj więc i ucz się, młody przyjacielu... bo to dzieje prawdziwe.