Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Resztki życia tom III 010.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
5

obwarowane, dziś stojące otworem. Wnijście to zasypane stosem obwalonych cegieł, zarosłe chwastami, korytarzem ciasnym spuszczała się w lochy grobowe... Właśnie po nad niem i zboków były owe płyty kamienne których napis wskazał Żelizo; na jednéj z nich serce matki wypisało żal swój po dziecięciu takiemi słowy gorzkiemi i pełnemi tęsknoty, że czytającym łzy zakręciły się w oczach.
Stali powtarzając po cichu ów wiersz natchniony boleścią, gdy nagle z czarnéj owéj jamy wiodącéj do podziemia, którędy ledwie ciasne zostawało przejście, dał się słyszeć szelest i w tejże prawie chwili przez otwór ciasny ukazała się postać blada okurzonego, z rozczochranem włosem nieznajomego z ulicy Dworkowéj.
Z obu stron spotkanie to było tak niespodziane, że Adela i Żelizo nawet z krzykiem się cofnęli jakby ujrzeli upiora, a nieznajomy wstrząsł się cały na widok jakby tam umyślnie dla śledzenia go postawionych świadków.