Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Matka królów tom II 288.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

rzycielem w obłędzie, tak był potrzebnym w tych latach trudów przygotowawczych, jak najuczeńsi mężowie dzisiejsi. Był on astrologiem, a astrologia drogi torowała astronomii, tak jak alchemia gotowała chemii pole jej przyszłych zdobyczy.
W oczach ludzi tamtych czasów, mających wiarę głęboką, nie było najmniejszej istoty na ziemi, któraby w wielkiej całości wagi i znaczenia nie miała. Wszystkie one były z sobą w związku ścisłym, a zatem wierzono, że gwiazdy i ciała niebieskie wpływają na losy wszelkich stworzeń i ludzi.
Wedle tej prastarej nauki, przez Arabów wznowionej, dzień i godzina narodzin stanowiła o przyszłości. Wiara w opatrzność łączyła się tu z fatalizmem, w którego głębi tkwi ta idea praw niezłomnych, nieuniknionych, rządzących światem.
Mistrz Henryk był astrologiem, ale był zarazem lekarzem, matematykiem i badaczem tajemnic przyrody, na które jeszcze przez oczy Aristotelesa i Pliniusza patrzano.
Nadewszystko był to człowiek, wedle naszego właściwego wyrażenia, ciekawy; żądny pochwycenia tajemnic natury na wszystkich drogach znanych i nieznanych.
Ale w epoce tej do samej natury nie zwracano się jeszcze dopytując o jej tajemnice; chciano naprzód wiedzieć to, co o niej starożytni dobadali się i pozostawili. Badanie tonęło