Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Krzyżacy 1410 tom I 078.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

czerwonych, co doń przylegały i otaczały go (których barwa poszła u nas potém w przysłowie), okrywały piękny brzeg rzeki, już naówczas winnicami z Niemiec sprowadzonemi i ogrodami wesołemi zasadzony. Z pomiędzy nich wyglądały dworki mieszczan, a sam gród warowny z wieżami kościołów, przedstawiał się wspaniale. Stara ta polska osada, pod panowaniem niemieckiego zakonu przybrała wprawdzie fizyognomię niemiecką, lecz część jéj ludności i mieszczaństwa, nawet charakteru swego pierwotnego nie straciła.
Na ówczesnym zamku, który do najważniejszych obronnych grodów się liczył, przebywali często i Wielcy Mistrzowie i wielcy dostojnicy zakonu. Tu się odbywały wojenne narady, tu skupiały siły ku obronie zagrażanéj więcéj od innych, ziemi Chełmińskiéj.
Handel téż i rzemiosła kwitły, a niemieckich przybyszów ze wszech stron siła ciągnęło i osiadało. Lubili tu rycerze zakonni na zamku przebywać dla wczasu, bo choć poufalsze obcowanie z ludźmi, a zwłaszcza piękniejszą połową rodzaju ludzkiego, najostrzéj było regułą zakonną wzbronione, tak że rozmowa nawet z kobietą za występek liczyć się była powinna: już naówczas nie rachowano się tak ściśle z dawną regułą zakonną, a po