Ta strona została uwierzytelniona.
Stryj otarł pot z czoła, stanął w progu i zamruczał.
— Niechże go Święci strzegą, bo poczciwiec niemałej sobie biedy napytał — a mnie po niej — wieczny żal!!
Styczeń, 1880.
—
Drezno.
Stryj otarł pot z czoła, stanął w progu i zamruczał.
— Niechże go Święci strzegą, bo poczciwiec niemałej sobie biedy napytał — a mnie po niej — wieczny żal!!
Styczeń, 1880.
—
Drezno.