Ta strona została uwierzytelniona.
Słysząc wrzawę tę i widząc, że drudzy się już do kusz i łuków zabierają, jakby strzelać chcieli, Wojsław nie spiesząc, konia w milczeniu zawrócił i od bram odjechał, ale niedaleko w dolinie położył się obozem ze swemi.