Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Infantka tom III 012.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

niego nic czy wodą czy lądem ściągać kupią, a najdalsze podróże go nie zastraszały. On sam, gdy tego było potrzeba, dobrze zbrojny i z ludźmi pewnemi puszczał się w podróż, a miał oprócz tego kilku sprawnych pomocników, których na wszystkie strony rozsyłał.
Ludzie mu naówczas przepowiadali, że dojdzie do takiego znaczenia i majętności jak Wierzynek i Bonery — ale los później inaczej zrządził.
Sederyn też nie starał się nigdy o to, aby u dworu znaczenie miał i do urzędów żadnych się nie cisnął. Miał bez tego wiele do czynienia.
Pieniądz u niego wszystko znaczył, o resztę się nie troszczył i z mieniem, jak to drudzy umieją, nie popisywał i nie pysznił.
Gdy zrana w kożuchu, długich butach i czapce baraniej prostej po składach chodził, ludzi doglądał, sprawdzał towar przywieziony, niktby go za możnego kupca nie wziął, tak wyglądał niepocześnie i skromnie.
Miał też tę naturę, że zamiast się chwalić z dostatkiem, piszczał i rad się był czynić ubogim, choć się z tego śmiano.
Ludzie rozpowiadali, że dla oszukania pieniędzy pożyczał, choć ich nie potrzebował, aby myślano, że dostatku wielkiego niema. Tymczasem świadomi rzeczy twierdzili, że żelazne skrzynie w lochu trzymał pełne pieniędzy.
Oddawna już Sederyn z Zachodu, z Włoch