Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Hrabina Kosel tom 2 133.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

wiosny odłożoną została. Nie było wątpliwości, iż Herzog skuszony zapłatą ułatwi ją.
Zima w tym roku była długą i ciężką, a tego rodzaju przedsięwzięcia, gdy się wloką i odkładają, czas do rozmysłu i strachu zbytni dają pomocnikom. Herzog nieco podpiły, wybąknął cóś przed żoną: resztę ona z niego dobyła. Niewiasta przemyślna znajdowała, że kto zdradza, ten już na wsze strony zdradzać i wszelką możliwą korzyść ze swéj niepoczciwości ciągnąć powinien. Zdaniem jéj więc było, udać zdradę, aby pieniądze dostać, a wydać Zaklikę i hrabinę, żeby miejsca i łaski nie postradać: tém lepszém się to zdawało, że w takim razie nigdzie się już wynosić nie potrzebowali.
Herzog brodę gładził nic nie mówiąc: uśmiechała mu się ta trafna myśl zacnéj małżonki. Czekano tylko wiosny. Cosel uspokojona nieco nadzieją swobody przy zbliżających się świętach Bożego-Narodzenia, hojnym podarkiem ujęła obiedwie kobiety. Zaklika świętować miał z Serbami swoimi między Budziszynem a Dreznem.
Hrabina tak pewną była Magdaleny, iż się przed nią mimowolnie zdradzała... chciała by jéj towarzyszyła, gdyby z wiosną, co się w losach jéj miało odmienić. Kobiecie to wszystko wiele dało do myślenia, strach ją ogarniał. Walczyła z sobą... Pod pozorem widzenia się z rodziną wyprosiła się na dni kilka do Drezna. Siostra jéj była przy dworze Dönhoffowéj[1]: pojechała do niéj. Tu naradziły się z sobą niewiasty i z narady wypadło, ażeby wszystko zanieść do pani marszałkowéj Bielińskiéj, a nagroda wspaniała nie minie.
Można sobie wystawić przerażenie kobiét, gdy jak piorun spadła na nie wiadomość, iż Cosel mogła się ratować ucieczką. Wnet zwołano Löwendahl’a. Pierwszym skutkiem było przyaresztowanie kobiét obu.

Tegoż samego dnia jeszcze, nowy oddział żołniérzy poszedł zmienić stojący w Nossen; podwojono straże, wzięto murgrabiego i okutego zawieziono do Drezna. W nocy pod oknami zaciągnęły warty. Cosel, budząc się, znalazła w przedpokoju oficera nieznajomego, który wraz z urzędnikiem poleconém miał przetrząśnienie papierów, rzeczy, przeszukanie mieszkania, wypróbowanie drzwi i zamków.

  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – Denhoffowéj.