Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Chata za wsią 524.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

I tego dnia i kilku następnych kręcił się, włóczył jak Marek po piekle, i nic mu niby nie było, ale taka się do niego uwiązała tęsknota, że coś to aż na chorobę zakrawało.
Wszędzie mu było źle, nudno, samotno; a że dawno dosyć rodziców nie odwiedzał, wziąwszy pozwolenie we dworze pojechał na budki.
Owa szlachecka w lesie osada nie była tak bardzo oddalona od Stawiska; leżała ona na samém pograniczu pomiędzy Rudnią a wioską pana Adama, i składała się z dziesiątka chat czynszowników dawnéj szlachty, niegdyś sprowadzonéj do wyrobku lasów i palenia potażów, teraz zmienionych w rolników i przyrostów do kąta, w którym się od pradziada zagnieździli.
Chaty czynszowników rozrzucone były na górzystéj wśród lasu polance, co roku prawie szerzéj wykarczowywanéj; każdą z nich oddzielał od sąsiednich ogród obszerny, pólko, sad wiśniowy, pasieczka, stare grusze i czereśnie, a białe domki wdzięcznie malowały się w pośród lasu. Na pagórku od kraju leżała chata najbogatszego pana Choińskiego, który miał do dwudziestu roboczych koni, gospodarstwo zamożne, i handle prowadząc