Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Bracia zmartwychwstańcy tom 1 196.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
VIII.



Sen nie brał króla.
Przybył tu z myślami czarnemi, podrażniony w drodze nowym dowodem niechęci całego Jaksów rodu, gniewny i smutny — dopiéro widok tego dobrowolnego, ubogiego wygnańca, męczennika, spokojnego i niemal wesołego — kazał mu nieco o sobie zapomnieć.
Przyjęcie we dworze u Jaksów, mogło daleko straszliwiéj króla rozjątrzyć, gdyby przytomność umysłu Sagana, nie zapobiegła najokropniejszéj obrazie, jaką zagniewany stary Tomko zgotował.
Szczęściem w porę podsłuchawszy wydawane rozkazy, Sagan zagrażając śmiercią sługom, wstrzymał ich wykonanie.
Tomko uchodząc ze dworu przed królem, z którym pod jednym dachem być nie chciał —