Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Boleszczyce tom 1 048.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
II.



Gdy Bolesław zabawiał się tak na królewskim dworcu, o kilka mil z tamtąd ściągało się po cichu rycerstwo, zwołane na radę przez Mścisława z Bużenina i innych ziemian, którzy od króla odeszli. Na ten zbór jechał i Biskup krakowski Stanisław ze Szczepanowa, którego Boleszczyce z małym orszakiem na drodze spotkali.
Zwołano radę jakby ów stary wiec, który wprzódy wiciami rozsyłanemi gromadzono, ale potajemnie i cicho. Teraz już starych tych obyczajów porzucono wiele, nie godziły się już one z nowym ładem i składem. — Gromady nie miały głosu jak bywało. Od czasów Mieszka panowali knezie a królowie; oni sami tylko zwoływać wiece mieli prawo, a szli na nie ci, których pozwano i przypuszczono, kogo pan zażądał.