Strona:PL Helena Pajzderska-Nowelle 191.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nie mogę, bo zaraz tracę apetyt. Dzisiaj w południe byłam głodna, zjadłam bułkę z konfiturami i popsułam sobie cały apetyt.
— Czy podobna! — wykrzyknął pan Teodozy zdziwiony i zakłopotany jednocześnie. — Więc jakże to będzie?
Teraz pannie Róży wypadało znaleźć odpowiedź na pytanie, które sama przedtém zadała.
— Gdyby się najęło mieszkanie w blizkości biura — rzekła niepewnym głosem, spuszczając oczy — pan Teodozy mógłby wychodzić ztamtąd o dwunastéj na obiad i potém znowu wracać.
— O dwunastéj! — oburzył się stary kawaler — mnie się nigdy o dwunastéj jeść nie chce.
— A mnie — rzekła stara panna trochę dotknięta — a mnie o trzeciéj już ochota do jedzenia odpada!
— Przyzna wszakże panna Róża, że łatwiéj głód parę godzin przetrzymać, niż wmuszać w siebie jedzenie, kiedy się nie jest głodnym!
Panna Róża podniosła brwi, a łagodna jéj twarz przybrała wyraz prawie gniewnego podziwu.
— Jakto? pan Teodozy to naprawdę mówi? Pan Teodozy-by chciał, żebym ja codzień taką ofiarę z siebie robiła? i nadwerężała zdrowie? A! tego się nie spodziewałam!
— I jam się także nie spodziewał — podchwycił, zaperzając się pan Teodozy — żeby panna Róża tego nie uwzględniła, że człowiek schorowa-