Strona:PL Helena Pajzderska-Nowelle 042.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

zmieszany takiém ściągnięciem na siebie ogólnéj uwagi — daremnie upatrywałem między wami znajoméj twarzy, muszę się więc sam przedstawić. Jestem Gustaw F...ski, obywatel z Królestwa. Przyjechałem tu nie po to, aby się leczyć, ale aby się bawić. I wy panowie, nie wyglądacie mi na pacyjentów: wesołość wasza pociągnęła mnie ku wam, bo i ja wolę śmiać się niż płakać. Smiejmyż się więc razem, a gdy się lepiéj poznamy, to da Bóg, nietylko śmiać, ale i kochać się będziemy.
Rezolutność pana Gustawa, elegancka powierzchowność i ta pewność siebie, która zdradza ludzi, mających silne podstawy materyjalnego bytu, korzystne sprawiły wrażenie. Młodzież osądziła, iż ten nieznajomy przybysz godzien jest zająć pośród niéj miejsce i wszyscy powstawszy, zaczęli mu się nawzajem przedstawiać.
— Władysław B. — rzekł jeden, podając mu rękę.
— Karol S.
— Stefan C.
— Ignacy M.
I tak daléj przez cały alfabet.
Pan Gustaw ściskał się ze wszystkimi, aż go ręka od tych przyjacielskich wstrząsań zabolała w ramieniu, ale byłby ją nawet chętnie nadwichnął, tak był kontent z pomyślnego skutku swego wystąpienia.
Po niejakiéj chwili towarzystwo powiększone o jednego członka, zasiadło znów za stołem.