Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom I 153.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Czyż to nie straszne rzeczy — rzekł pewnego dnia mąż, wróciwszy z miasta, — Norwegczyk w Wąwozie, ten sam co bywał u twojego pierwszego męża, siedzi teraz w więzieniu. Przyznał się do okropnej zbrodni: przed wieloma laty, jeszcze w Norwegii, zabił podobno kobietę, a w Swendborgu także, jeśli pamiętasz Sarę, córkę żyda, matkę małej Naomi, czy jak się tam nazywa, co tak wysoko teraz stanęła na świecie, — toć i jej podobno przysłużył się, że poszła na tamten świat.
— Boże zmiłuj się! — zawołała Marya.
— Tak, tak, siedzi w kajdanach za kratą. Zresztą cały sposób wyjawienia tej zbrodni bardzo jest dziwny, a nawet cudowny, bo kiedy wpadł w ciężką chorobę, doktor oświadczył, że długo żyć nie będzie. Więc i on temu uwierzył, a chcąc ulżyć swemu sumieniu, wyspowiedział się z grzechu. Otóż od tej chwili wielka w nim zaszła zmiana; powrócił wkrótce do zdrowia, i z łóżka poszedł do więzienia. Ułaskawienia nie ma się co spodziewać, bo on tak, jakby dwa razy był mordercą, a przytem jeszcze był kontrabandzistą; dlatego też tak często jeździł do Thorseng.