Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom I 070.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

poręczami. Nawet duże zwierciadła, w których można się przejrzeć od stóp do głowy, miały coś tajemniczego dla malca, który zwyczajny był przeglądać się tylko w lusterku ojca przy tualetce od golenia.
Dlatego też oddychał daleko lżej, gdy stanął znowu w otwartem powietrzu, a podwójnie ucieszył się, gdy przyszedłszy do chaty rybackiej nad brzegiem, otrzymał od gospodyni swobodny użytek z całego krzaku agrestu, zaś dzieci jej pokazały mu okręt, wyrobiony z drepki ojcowskiej, zdobny pawilonem i masztem, który płynął na słonej wodzie tak samo jak inne najlepiej uzbrojone statki. Duży, świecący owad przeleciał przypadkiem koło małego okrętu, usiadł na szczycie wzdętego żagla i trzepotał jaskrawemi, przezroczystemi skrzydełkami. Był to żywy passażer, którego mieli na pokładzie, a uniesione radością dzieci, skakały i klaskały w dłonie.
Tuż pod Thurö stał mały statek, jakiego używają do handlu między wyspami duńskiemi; ojciec chrzestny wsiadł w czółno i popłynął do ludzi na tym statku, z któremi miał dużo do mówienia. Krystyan pojechał z nim razem.
Morze było spokojne; słońce paliło żarem.