Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom I 033.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

źliwym krzykiem, skoczył na drzewo i znikł na dachu pobliskiego domu.
Wiedziano dobrze, że w domu tym było troje ludzi: stary żyd ze swoją wnuczką Naomi i służący ich, stary Joel, handlarz, jak go nazywano w całej okolicy. Należała wprawdzie do służby jeszcze i kobieta, Symonia, która dopomagała Joelowi w staraniach około gospodarstwa; lecz ona na noc wracała do własnej swojej rodziny, a więc w tej chwili nie była tu obecną.
— Wybijcie okno od góry! — krzyknęły pojedyncze głosy i przystawiono drabinę. Dym czarny i gęsty wzbijał się wzdłuż muru, cegły pękały od żaru; płomień śmielej posuwał się po palących się belkach i łatach.
— Joel! — zawołali wszyscy, widząc go wypadającego z domu. Wychudłe i pożółkłe od starości członki okrył na prędce starym szlafrokiem; długie jego palce ściskały srebrny puhar, a pod pachą trzymał papiery w małem pudełku, jakiego kobiety zwykły używać do robótek ręcznych. To było wszystko, co on, jakby przez instynkt, zabrał z sobą w nagłej ucieczce. — Dziadek i dziecko! — szepnął, a przejęty przestrachem i gorącem, oparł się o mur