Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 268.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

drewnianą, tysiące lamp palą się między zielonemi drzewami, a gdy rozlegnie się okrzyk: Feu d’artifice! idziesz za tłumem ludzi na ciemny plac widzów, gdzie wnet trójkolorowe race zmrok wieczorny przemienią w najjaskrawsze światło dzienne.
Tam więc zdążamy, do owego wiru ludzkiej fali!
Czy widzisz te zgrabne damy? Niezawodnie pochodzą z wysokiej szlachty, z najczystszej krwi arystokracyi? A zapewne! krew, gorąca krew daje im te bogate suknie; do ich to kasty należały niegdyś Lais i Aspasya, sławne na cały świat kobiety. Trójkolorowe lampy rzucały jakby tęczowe światło na ciemne gałęzie, muzyka brzmiała w oddali, podobno śpiew demonów ze znanego nam baletu, a córy krwi kręciły się w szalonym wirze z synami pyłu i błota.
Dziwny to widok przedstawia się oczom naszym, gdy z gęstych krzaków przypatrzymy się pstremu oświetleniu, kręcącym się w kółko postaciom i znakom wysuwającym się ową drewnianą koleją, jakby z wierzchołków rozłożystych kasztanów: mimowolnie jakoś przy-