Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 128.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

styan przyglądał się jednej i drugiej. Niespokojne sny, które siłą galwaniczną działały na Łucyę, przypomniały mu owę noc przy źródle; — obawiał się o nią, czyli przez sen nie powróci czasem do owego dawniejszego stanu obłąkania. Aż przykro mu było patrzeć na nią.
Mimowolnie stanął tuż przy Naomi i w nią wlepiał swój wzrok, aż dopóki krew jego nie przeszła ogniem; jakiś gwałtowny instynkt, jakieś niepohamowane uczucia ciągnęły go, żeby usta swoje do jej ust przycisnąć. Przyglądając się jej, napoił się silnym jadem miłości. Ona siedziała niewzruszona; piękna głowa Meduzy nie przemieniła go w kamień, lecz owszem rozmiękczyła jego serce, gdy tymczasem Łucya przejmowała go przestrachem.
Świeca dopalała się, lecz on tego nie dostrzegł, aż dopiero gdy przed samem zgaśnięciem płomień na chwilkę mocniej się rozniecił.