Strona:PL Hans Christian Andersen-Tylko grajek tom II 044.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

— Swawolnica! — rzekła stara hrabina — ona mnie kiedyś jeszcze na śmierć przestraszy. Życie moje i tak tylko na cienkim wisi włosku! Raz spuszcza dzikiego psa z łańcucha, coby jak nic pożarł ludzi! raz bez siodła na najognistszym koniu pędzi przez pola i łąki! Pan Bóg na nią łaskaw, bo inaczej od dawna już chyba byłaby kaleką! Gdybym miała choć czwartą część jej natury, toby mi lepiej pomogło od wszystkich mixtur i kropli! — I stara, blada dama usiadła na sofie i rozmawiała z tamtą panią z Odensee, której wszystkie wspomnienia sięgały tylko czasu przed ciężką chorobą, albo po chorobie.
— Mówią, że teraz pojawiła się jakaś zupełnie nowa słabość — rzekła — podobno odra.
— Pewno i ja ją miałam — odpowiedziała hrabina — niezawodnie! Ja-bo wszystkie miałam choroby i to w takim stopniu, jak nikt inny na świecie; całą aptekę znam na pamięć. Mogłabym pani pokazać całą szafę pełną słojów i flaszek. Teraz już tylko po trochu z nich kosztuję, skoro i tak nie pomagają! Ach! nawet w tych małych wycieczkach, na które ja słaba kobieta się zdobywam, bez lekarstw obejść się nie mogę. W zeszłym tygodniu byłam na wielkim