Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.4 205.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

bo każde województwo, świadome najlepiej swoich potrzeb, stanowiło na swoich sejmikach jak chciało, co sejm walny zwykle sankcjonował. Tak więc np. w Vol. leg. figurują Salaria Mazowieckie z r. 1576, zastrzegające między innemi, że pisarze nic brać nie mają od czytania przywilejów wszelakich i listów sądowych, które w aktach będą pokładane, ani od wyszukania rzeczy w księgach od roku dopiero zapisanych.

Salsa, salsza — kwaskowata przyprawa do potraw, zwykle sos z octem pieprznym robiony. Mączyński w słowniku z r. 1564 pisze: „w czym co maczają, przysmak, szalsza”. Syrenjusz mówi o jednej z roślin: „z liścia tego ziela czynią salsze i polewki”.

Salvo regressu. Obyczaj sejmów polskich przepisywał, że w pewnych razach izba poselska łączyła się z izbą senatorską. Ponieważ zaś w każdym razie przed zakończeniem sejmu na dni 5 obowiązana była się łączyć, przeto król mógłby był sejm rozwiązać przy połączeniu się izby w innym celu, niż dla zakończenia. Obawiając się tego, posłowie mieli zwyczaj zastrzedz sobie u króla, że choćby się zbliżał koniec sejmu, to król rozwiązania nie ogłosi, ale pozwoli jeszcze im wrócić do swojej izby dla załatwienia spraw. Połączenie się izb z tym warunkiem nosiło nazwę salvo regressu, czyli z prawem cofnięcia się, z prawem poszukiwania na nowo.

Sałamacha — zacierka czy lemieszka z krup owsianych lub jęczmiennych. Tłómacz Gwagnina za czasów Zygmunta III pisze: „Kiedy który z Moskali chce lepiej zjeść, sztuczkę słoniny do krup uwarzonych wrzuciwszy, onę sałamachę omaści”. Potocki w „Wojnie Chocimskiej” mówi: „Gdy im ani tołokna, ani sałamachy stawało”.

Samołówki na dzikie zwierzęta. Prawie każdy gatunek zwierzyny miał w myśliwstwie polskiem oddzielne na siebie samołówki. Ł. Gołębiowski w dziele „Gry i zabawy” wymienia następujące: „stopiec”, „stępica” mała na zające, większa na lisy, największa na wilki, „cewka” na lisy, żelaza rozmaite, np. „denkowe, łapkowe, stemplowe, talerzykowe, karkowe albo sybirskie, berlińskie i bobrowe” (na bobry), „zręby” na dziki, „dół wilczy” na wilki, „nasadka”. Samołówką nazywano przygięte siłą rosnące młode drzewko, które, gdy zwierz poruszył przynętę, odprostowując się nagle, dusiło go podniesieniem do góry. „Deska” czyli „tłuczek” był to gatunek samołówki, zabijającej kuropatwy. „Dołek” służy do chwytania słowików, „gałązka lepowa” — do najdrobniejszych ptaszków. „Jastrzębcem” zwano samołówkę na ptaki drapieżne. „Kuwiek, potrzask, ponik, łapka, połapka”, były także pastkami na zwierzęta i ptactwo. „Samotrzaskiem” nazywano klatkę, zamykającą się po wejściu do niej ptaszka, „wiersza” z rózg wierzbowych służyła na ryby i raki (ob. łowczy, łowiec, łowieckie prawa, łowy, myśliwski język, stępica, sidła, sieci).

Samopał — gatunek dawnej ręcznej broni palnej, wspominany zwłaszcza u piechoty kozackiej i u Turków. Twardowski np. pisze: „Muszkiety nasze dalej nad Osmana samopały i trzciny sięgały”, lub gdzieindziej:

Jednych działa rażą
Drugich Dońcy ukryci z samopałów prażą.

Samopaska — tułająca się czyli błąkająca samopas gamratka, ladacznica, nierządnica.

Samostrzał. Ks. Kluk tak o nim pisze w XVIII w.: „Samostrzał zastawuje się tak, że na miejscu, gdzie się zwierz dobrze już znęcił, nabita flinta się osadzi, od cyngla aż do zanęty sznurek, aby, gdy zwierz zanętę ruszy, fuzja wystrzeliła”.

Samowtór w mowie staropolskiej znaczy: we dwuch; samotrzeć — w trzech; samoczwart — we czterech.