Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 353.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

go, ogłoszone tym sposobem u Vossberga już po raz trzeci. Dzieło Vossberga, złożone z 25 nie jedną ręką rytych tablic, razi wprawdzie niejednostajnością w ich wykonaniu, ale pomimo to, obejmując pieczęci piastowskich 40, litewskich i jagiellońskich 39, miejskich 4, biskupich 2, pomorskich 20 i obcych tylko 9, było najbogatszym zbiorem materjału sfragistycznego do czasu wydania przez prof. Franc. Piekosińskiego dzieła: „Pieczęcie polskie wieków średnich“ (Kraków, 1899 r.). W r. 1855 i 1856 wydał hr. Tytus Działyński w Poznaniu trzytomowe dzieło p. t. Lites ac res gestae inter Polonos ordinemque Cruciferorum, a w niem spotykamy się raz ostatni ze sztychami Kielisińskiego w liczbie 28 pieczęci. Nieogłoszona spuścizna Kielisińskiego pozostała niezmiernie obfita, był to bowiem nietylko znakomity artysta, ale rączy i niestrudzony pracownik. Bibljoteka kórnicka posiada około 500 jego rysunków piórkowych, pieczęci średniowiecznych, kilkaset rysunków Bibljoteka Pawlikowskich we Lwowie i pewną ilość zbiory Włodzim. Dzieduszyckiego. Blachy z rytowanemi pieczęciami, po Vossbergu, wydobył i przywiózł do Warszawy zasłużony Karol Beyer dla uczonego Bolesława Podczaszyńskiego, który zgromadziwszy olbrzymi zbiór odcisków, oryginałów i tłoków pieczęci polskich z 7-miu wieków, opracowywał dzieło o sfragistyce polskiej, przerwane śmiercią tego nieodżałowanego badacza. J. Lelewel wysztychował kilkanaście starych pieczęci polskich, ale tak zmniejszonych, iż z rysunków jego żadnego wyobrażenia mieć nie można o artystycznej wartości tych pieczęci. W r. 1865 dr. Teofil Żebrawski począł wydawać pismo zeszytowe p. t. „Zabytki nasze“, którego, niestety, zdołał wydać tylko 2 zeszyty, przeważnie poświęcone „Pieczęciom dawnej Polski i Litwy“. W r. 1881 Kazimierz Stronczyński ogłosił w Warszawie dziełko p. t. „Pobieżny przegląd pieczęci polskich“, w którem zamieścił rysunki 49 pieczęci średniowiecznych. W r. 1888 zamieścił tenże uczony w innem swem dziele, wydanem w Piotrkowie p. t. „Pomniki książęce Piastów, lenników dawnej Polski“, znowu w przerysach 140 pieczęci średniowiecznych. Prawie jednocześnie z pierwszą pracą Stronczyńskiego wydał pułkownik Zakrzewski w 4-tym tomie „Kodeksu dyplomatycznego wielkopolskiego“ na 11 tablicach 67 pieczęci polskich średniowiecznych. Edmund Diehl, nabywszy po Bolesł. Podczaszyńskim kolekcję oryginałów pieczęci średniowiecznych, powziął myśl kontynuowania pracy Żebrawskiego w „Wiadomościach archeologiczno-numizmatycznych“. Następują wreszcie prace Piekosińskiego: „Materjały sfragistyczne“ (Kraków, 1890 r.), „Poczet najstarszych pieczęci szlachty polskiej“ (Kraków 1890 r.) i „Pieczęcie polskie wieków średnich“ (Kraków, 1899 r.), w którem to ostatniem dziele znajduje się 361 podobizn. Pieczęcie panujących polskich cechuje ich rozmaitość. Już sam Leszek biały miał 4 różne pieczęcie, z których żadna nie była jego sygnetem. Konrad mazowiecki miał 5, między któremi również niema sygnetu. Władysława Łokietka znamy 9 pieczęci. Liczne te odmienności miały źródło bądź w wypadkach dziejowych (gdyż jeden książę, opanowawszy dzielnicę drugiego, zmieniał pieczęć i tytuły), bądź w systematycznym podziale kancelaryi książęcej. W końcu XIII w. widzimy już rozróżnianie pieczęci większej od innych, a pod Łokietkiem, w początku XIV w., podział pieczęci już okazuje się ustalonym. Każda z pieczęci pozostawała w zachowaniu innego urzędnika i każda do odmiennej czynności służyła. Były więc w Polsce w użyciu jednoczesnem co najmniej trojakie pieczęcie, t. j. wielka, średnia i mała, a do tej liczby nie wchodził jeszcze właściwy sygnet, zawsze w osobistem posiadaniu mo-