Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 322.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

scu, żołnierz kładzie najprzód rękę i lewe ramię między pasy podłużne i tornister, potem lekkiem poruszeniem wyższej części ciała pochylając one trochę na prawo i nasunąwszy tornister własnym ciężarem jego na tęż stronę, posuwa prawą rękę nieco wtył, chwyta rzemień, będący z tej samej strony, i założywszy go na ramię, zakłada przedni haczyk na swój karb. Sposób ten jest tak łatwym, iż żołnierz w nim wyćwiczony bez żadnej obcej pomocy nie więcej do tego jak jedną potrzebuje minutę“. B. Gemb.

Palcat — pręt drewniany, używany do fechtunku, do wymiaru plag cielesnych i przez tresujących młode konie. W książce z r. 1600 p. n. „Gospodarstwo jezdeckie, strzelcze i myśliwcze“ czytamy: „Palcat, póki konia jeżdżą (ujeżdżają), potrzebny jeźdźcowi w ręce, bo gdy podnieść, to w przodek, a gdy wybić, to w zad chlusnąć, i z upornej strony w bieganiu przed oko koniowi zagrozić nim, więc i pod kolana, kto chce, aby grzebał, albo klękał, a przez golenie, aby się wysoko nie podnosił koń“. Młodzież, używająca powszechnie palcatów do wprawy i nauki fechtunku, ażeby się nie uderzać niemi boleśnie, oplatała pręt drewniany prostą słomą i tak opleciony nazywała dopiero palcatem. Jakoż było się czemu przypatrzyć — powiada Kitowicz — kiedy się dwaj dobrali do palcatów: bili się aż do zmordowania, a tak sztucznie każdy się palcatem swoim zastawiał ze wszelkich stron, wzajemnie adwersarza swojem przycięciem sięgając, że żaden żadnego ani w gębę, ani w głowę, ani po bokach nie mógł dosięgnąć. Nietylko studenci byli wprawni w używanie palcatu, ale też często młodzi jezuici i pijarzy. Po dworach panów służebna młodzież szlachecka lubiła chodzić w palcaty, a nawet wzięła czasem ochota i samych panów.

Palestra. Słowo to oznaczało w Polsce stan rzeczników prawnych. Pierwsi sądownicy za doby Piastów byli tylko znawcami praw zwyczajowych i o nich wiemy bardzo mało. W r. 1238 wymienieni są już dwaj woźni: Jacobus i Svantos, vosni, t. j. Jakób i Świętosz (Świętosław). Pewniejsze wiadomości o palestrze polskiej zaczynają się dopiero od prawodawstwa wiślickiego w wieku XIV. Wiek XVI i XVII przynosi nam już bogactwo szczegółów o owej rzeszy: patronów, adwokatów, mecenasów, pisarzów, dependentów, instygatorów i woźnych — w wyższej warstwie przy trybunałach w Lublinie, Piotrkowie i Wilnie, oraz w niższej warstwie przy sądach ziemskich i grodzkich po wszystkich województwach. Zawód prawniczy był zyskowny, skoro się do niego tak ciśnięto, że sejmy musiały ograniczać liczbę palestry. Postanowiono np., że palestrant, bądź mecenas, bądź dependent, nie może mieć innego urzędu. Volumina legum ograniczają nieskończoną liczbę biorących na się imię „palestry“ do 30-tu mecenasów, z których każdy za swoich dependentów odpowiadał. Możni panowie dobierali sobie pomiędzy palestrantami plenipotentów, lustratorów i komisarzów do prowadzenia interesów i kontrolowania ekonomów. Kitowicz w opisie obyczajów z czasów saskich powiada, że palestrą w Polsce nazywał się stan prawników, z których jedni są patronami w sprawach, drudzy wpisują do ksiąg publicznych i z nich wypisują dekreta, manifesta, relacje pozwów i inne tranzakcje czyli kontrakty o kupno i sprzedaż dóbr, o zastawy lub arendy tychże, o długi na dobrach, zapisywanie posagów żonom lub kwitowanie z nich, wciąganie do ksiąg przywilejów królewskich na starostwa, urzędy koronne i ziemskie. Palestra dzieliła się na regentów, susceptantów i ferjantów, którzy to ostatni byli młodzieżą w edukacyi, lub też dla dalszej w tej profesyi promocyi do palestry zapisani. Sądy czyli magistraty, którym ta palestra służyła, były te: asesorja koronna i litewska, referendarja koronna i litewska, sądy marszałkowskie, przy boku króla tylko odprawiane, trybunał koronny