Strona:PL Gloger-Encyklopedja staropolska ilustrowana T.3 303.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Tłoki do złoceń na okładkach z introligatorni królewskiej w XVIII w.

Bony z orłem Jagiellońskim. Widocznie, pomimo wyjazdu z kraju i śmierci królowej Bony, do oprawy książek w kaplicy Anny Jagiellonki nie przestano używać starego stempla. Podajemy tu jeszcze znajdujące się w zbiorach piszącego 4 stemple do złoceń na okładkach z introligatorni królewskiej w wieku XVIII: pierwszy królów saskich, a 3 z doby Stanisława Augusta. Z tych ostatnich 2 większe mają pozostawione otwory na wkładanie tarczy z herbem samego króla, która skutkiem elekcyjności tronu Rzeczypospolitej mogła się zmieniać.

Opryszkowie. Tak nazywano rozbójników karpackich, napadających na dwory podgórskie i podróżnych, zwłaszcza kupców. Czacki powiada, że pierwszą wzmiankę o opryszkach znalazł w rękopisie Ocieskiego z czasów Zygmunta I. W roku 1588 wydano ustawę, iż każdy pan chłopa z dóbr swoich, który do opryszków należał, miał obowiązek stawić przed sędzią grodzkim i skoro go obadwa uznali za winnego, mógł go wziąć z sobą do domu, ale musiał dać za niego rękojmię, a skarżącemu wolno było oponować równie jak i w tym razie, gdyby i urząd grodzki uznał za niewinnego. W Bieczu sądzono i ścinano opryszków prawie ciągle, a stąd było to miejsce terminowania dla uczniów profesyi katowskiej. Opryszkostwo czyli zbójnictwo pozostawiło ślad swój zaledwie w kilku pieśniach ludu podgórskiego, a nawet właściwie w dłuższej pieśni tylko jednej, tak się zaczynającej (ob. str. 217 dzieła „Pieśni ludu“, zebrał Zygm. Gloger, Kraków, 1902 r.):

Haniu moja, pójdź do domu,
Wydam ja cię, nie wiem komu,
Wydam ja cię za jednego,
Za hetmana zbójnickiego.
Janku, Janku, tęgiś zbójnik,
Wiesz po wirchach każdy chodnik,
We dnie idziesz, w nocy wrócisz,
A mnie biedną tylko smucisz i t. d.

Opucha, opuszka, bramowanie, obłożenie brzegów sukni a zwłaszcza wyłogów kosztownem futrem. Stąd stare przysłowie: „Opucha droższa kożucha“.

Oracje. W szkołach, akademjach, seminarjach duchownych i domach pańskich już od wieków średnich w Polsce uczono młodzież wymowy, rzecz więc prosta, że nie odbyła się żadna uroczystość w domu polskim bez oratora i oracyi. Z dworów