Strona:PL Fraszki (Jan Kochanowski) 051.jpg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
Księgi trzecie.




Do pana.

Bóg tylko ludzkie myśli wiedzieć może
I ku dobremu samże dopomoże,
Ale cokolwiek przeciwnego jemu,
Dobrze nie padnie, by więc namędrszemu.
Wszytko wiesz, panie! zgub, co przeciw tobie,
A zdarz, jako pan, coś ulubił sobie.


Do gościa.

Gościu! własną twarz widzisz przeważnej Didony,
Obraz pozorny, obraz pięknie wystawiony.
Takam była; ale myśl różna od tej sławy,
Która mię zła potkała za me chwalne[1] sprawy;
Bom Eneasza jako żywa nie widziała,
Anim w trojańskie burdy Afryki poznała,
Ale uchodząc łoża Iarby srogiego,
Puściłam się na ostrość miecza śmiertelnego.
Kto cię na mię podburzył Maro niechutliwy!
Żeś swem kłamstwem śmiał zelżyć żywot mój cnotliwy?


Na lipę.

Uczony gościu! jeśli sprawą mego cienia
Uchodzisz gorącego letnich dni promienia,

  1. U Most.: niechwalne.