Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.3,4 572.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Jeżeli ktokolwiek z państwa był w Ongrodzie, znać musi zaułek ów, który od tak zwanego bulwaru prowadzi ku nieznanym i niezbadanym, bardzo jednak obszernym, choć niezmiernie ciasnym, głębinom dzielnicy żydowskiéj.
Mój Boże! jak ja się wstydzę tego, że muszę państwa prowadzić w miejsce, które nazywa się zaułkiem. Lecz cóż mam czynić?
Powieściopisarz jest jak podróżnik. Mało znane, lub całkiem dzikie miejscowości, pociągają go ku sobie najżywiéj. Kto więc z państwa posiada instynkta podróżnicze, niech idzie za mną w ten zaułek, którego obie strony zabudowane są z początku ślepemi ścianami wysokich kamienic, ale potém zniżają się i ukazują same tylko niziuchne, drewniane i licho pobielane domki, o trzech, dwóch, albo i jedném oknie.
Oto domek, w którym mieszka Rebe Szymszel ze swoją rodziną. Ma on ze strony zaułka dwa okna i drzwi, raczéj drzwiczki, wyniesione nad poziom dwoma schodkami. Okna nie należą do Szymszelowego mieszkania: mieszka za niemi Icko blacharz, wraz z siedmiu innemi osobami, rodzinę jego składajacemi, ale drzwiczki prowadzą właśnie do sklepiku Cipy.
Przykro mi bardzo, że koło sklepiku tego przechodzić musimy, bo ulatują z niego wonie świec, mydła, masła i śledzi, zlewające się w aglomerat niezbyt przyjemny dla powonienia. Są to przecież rzeczy