Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.3,4 298.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

poobiednią zabawę, a gdy, usiadłszy obok staruszki, słuchałam opowiadania jéj o nadzwyczajnéj skuteczności lukrecyi przeciw kaszlowi i dowodzeń pani Skwierskiéj o niezaprzeczonéj wyższości nad lukrecyą owsianego cukru, przy podłużnym stole przed kanapą Okimski pokazywać zaczął pannie Michalinie sztukę, nie z kartami już, ale z nożami dokonywaną, gimnazyaści, przechyleni nad stołem, odbywali nad tą sztuką żarliwe i głośne studya, a pan Teofil półgłosem deklamował pannie Emilii, wyczytany w któremś z pism peryodycznych, najświeższy wiersz o sercu, które pękło. Przytém odbywało się ogólne a zawzięte picie, czyli jedzenie kawy. Na każdym ze stołów Felicya umieściła kosze, piętrzące się różnego rodzaju pieczywem, i garnuszki śmietanki, żółtemi kożuchami przyobleczonéj. Wszystkie ręce poruszały się około szklanek, koszyków i garnuszków, wszystkie szczęki poruszały się także, nie przeszkadzając bynajmniéj poruszaniu się języków. Jedzono tyle prawie, ile mówiono. Przy podłużnym stole śmiano się téż ze sztuk Okimskiego, a ze śmiechem tym splatała się tylko jedna rzewna nuta, nuta o sercu, które pękło, przytłumiona trochę jedzeniem, napełniającém usta opiewającego je barda.
Po długich prośbach moich, a energicznych protestacyach zbiorowéj strony przeciwnéj, towarzystwo zgodziło się na kontynuowanie zabawy swéj, czyli na dalsze granie w karty. W téjże chwili Felicya sta-