Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.1,2 616.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

z tęsknoty i smutku, przy swym zacnym i szlachetnym, lecz za mało dla niéj eterycznym, małżonku, i tylko, zamiast, jak bywało z nią za lat dziecinnych, płakać i chorować z tęsknoty i smutku, tańczyła na balach i w nieustannych wędrówkach zwiedzała wszystkie kąty ucywilizowanego świata.
— Szukałam ideału mego — tłómaczyła mi — szukałam serca, które-by jednostajnie z mojém uderzało...
Owdowiała nakoniec, i jednocześnie prawie odziedziczyła po ojcu, jako jedynaczka, całą jego wielką fortunę. Widząc się swobodną z tém większym zapałem szukać po świecie zaczęła ideału swego i serca bratniego jéj sercu. Wiele, wiele razy zdawało się jéj, że znajdowała już drogocenne te przedmioty, ale ścigający ją zapewne fatalizm sprawiał, że zawodziła się zawsze. Wiekuiste poszukiwania te i zawodzenia się miały ten bezpośredni skutek, że dobra sława jéj uległa wobec świata zarzutowi płochości i zalotności. Świat jest sam tak poziomy i tak brudny, (skarżyła się przede mną), że wszystko widziéć-by rad w ciemnych i brudnych barwach. Najczystsze marzenia moje, najprawsze pragnienia, uległy najczarniejszym, wstrętnym podejrzeniom... Cierpień moich, walk, zawodów serdecznych, nikt nie domyślał się i nie pojmował, a widząc tylko, żem nieraz porzucała to, za co przez czas jakiś oddała-bym była życie, ludzie ogłosili mnie kokietką bez serca... Spotwa-