Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Z różnych sfer t.1,2 601.jpeg

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Różyczka wiosenna, Różyczka mojego brata, Sen różany, Dziewczyna w różowéj sukni i t. p. Raz pokazała mi jakąś książkę, mówiąc:
— Zaręczam panu, że musi to być coś nieporównanie pięknego!
Zauważyłem, iż sądzić o tém nie mogła, ponieważ kartki książki były jeszcze nie rozcięte.
— A tytuł? — rzekła. — Fleurange! Z samego już brzmienia tytułu tego wnosić można, że...
— Że będzie tu mowa o kwiatach i aniołach, — dokończyłem, żartując.
— Cóż może być wdzięczniejszego, jak przypatrywanie się kwiatom i aniołom? — rzekła.
— A ludzie? — zagadnąłem.
— Oh! j’en ai assez! mam ich dość w rzeczywistości. Od książki wymagam, aby unosiła myśl moję w sfery jaśniejsze, wyższe...
Przemocą niemal, śmiejąc się tak wdzięcznie, jak tylko ona jedna śmiać się umiała, wcisnęła mi raz w rękę Medytacye Lamartina.
— Mam nadzieję, — rzekła, — że uwielbiony mój Lamartine, wyleczy pana z téj okropnéj suchości wyobraźni, któréj nabawiła pana pewnie filozofia kodexów i procesów. Wymagam od pana stanowczo, abyś dziś jeszcze przeczytał parę ustępów...
Nazajutrz odniosłem jéj książkę.
Eh bien! — zapytała, ciekawie mi w twarz patrząc, — czy uleczyłeś się pan?